Opisanie zapachu bez znajomości nut jest dość trudne, zwłaszcza dla laika. Każda marka ma swoją główną tendencję we wszystkich swoich perfumach. Carthusia, moim zdaniem, jest dość ostra i intensywna; czasami nawet czuję się jakbym porównywał ją do wody kolońskiej. Niemniej jednak, albo się ją lubi, albo nie! Kupiłem Corallium we Włoszech i tam chciałem się w nią zanurzyć - zapach łączy się z otaczającą atmosferą, palącym słońcem i nasyceniem powietrza. Wróciłem do domu, minęło kilka dni - i nie mogę! Koncentracja zapachu jest zbyt silna, nie pasuje do naszej atmosfery. Zwłaszcza że był jesień. Ale teraz znów się nim cieszę!
Na mojej skórze otwiera się ziołowymi nutami, z odrobiną słodyczy, prawdopodobnie paczulą i szałwią. Nie jest przytłaczający, jest w nim nuta świeżości. Lubię to.
Dziękuję, kosmetyku, za piękny zapach i prezent. Noszę go razem z moim mężem. Na nim ma bardziej trawiaste i drzewne nuty. Na mnie uwalnia świeżość i subtelne ciepło szałwii. Nuty ujawniają się w zależności od temperatury powietrza. Latem jest bardziej świeży, podczas gdy w chłodzie staje się gęstszy.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Opisanie zapachu bez znajomości nut jest dość trudne, zwłaszcza dla laika. Każda marka ma swoją główną tendencję we wszystkich swoich perfumach. Carthusia, moim zdaniem, jest dość ostra i intensywna; czasami nawet czuję się jakbym porównywał ją do wody kolońskiej. Niemniej jednak, albo się ją lubi, albo nie! Kupiłem Corallium we Włoszech i tam chciałem się w nią zanurzyć - zapach łączy się z otaczającą atmosferą, palącym słońcem i nasyceniem powietrza. Wróciłem do domu, minęło kilka dni - i nie mogę! Koncentracja zapachu jest zbyt silna, nie pasuje do naszej atmosfery. Zwłaszcza że był jesień. Ale teraz znów się nim cieszę!
Na mojej skórze otwiera się ziołowymi nutami, z odrobiną słodyczy, prawdopodobnie paczulą i szałwią. Nie jest przytłaczający, jest w nim nuta świeżości. Lubię to.
Dziękuję, kosmetyku, za piękny zapach i prezent. Noszę go razem z moim mężem. Na nim ma bardziej trawiaste i drzewne nuty. Na mnie uwalnia świeżość i subtelne ciepło szałwii. Nuty ujawniają się w zależności od temperatury powietrza. Latem jest bardziej świeży, podczas gdy w chłodzie staje się gęstszy.