Otrzymałam ten produkt w prezencie. Opakowanie jest luksusowe, a trwałość wyjątkowa! Sukienka przeleżała w mojej szafie ponad miesiąc i nadal pachnie niesamowicie. Róża jest delikatna, bordowa i lekko osypana.
Kupiłam to bez testowania, polegając na intuicji i mojej miłości do perfum Alexandra J. Uwielbiam orientalne, smakowite zapachy i jestem bardzo zadowolona z tego zakupu. Po pierwsze, jest to zapach uniseks. Mogę go sobie wyobrazić na mężczyźnie, który lubi słodkie perfumy. Jednak nie nazwałabym tego perfumami słodkimi. To nie jest jadalne gourmand. Nie wpisuje się w kategorię "Chcę to zjeść". Wpada w kategorię "Chcę ciągle cię wdychać". Tu śliwka i brzoskwinia nie są obecne jako owoce, ale jako kwiaty tych drzew. Na początku jest wyraźna cierpkość, którą zapewnia śliwka. Róża jest ciężka, bliższa bułgarskiej róży, ale jest tylko lekko wyczuwalna w tej kompozycji, co jest plusem. Dodaje ona szlachetności temu zapachowi. Czarny pieprz jest również wyczuwalny przez cały czas trwania zapachu, jakbyś wąchał piasek. To nietypowe i intrygujące uczucie. W końcowych nutach wanilia dodaje słodyczy i nuty drzewne. W samym końcu pojawia się brzoskwinia, jakby była w słodkim syropie, karmelizowana i posypana wanilią. Zapach brzmi drogo i wielowymiarowo. To jak chmura kwasowo-słodko-piaskowych nut. To nie jest dla miłośników słodkich kompotów! Jest pyszne i piękne, z orientalnym motywem. Jednak nie ma w nim ciężkiej nuty oud, drewno jest lekkie, bez goryczki czy ciężkości. Zapach jest pikantny i uwodzicielski. Jestem nim zachwycona! Niemniej jednak, polecam przetestować go przed zakupem! To są moje wrażenia po zapoznaniu się z tym zapachem. Pozwolę mu odpowiednio się ustabilizować przez dwa miesiące, zanim dodam jakiekolwiek dalsze komentarze. Trwałość jest doskonała! Nałożyłam go przed snem i nadal czułam echa tego pięknego zapachu rano.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Otrzymałam ten produkt w prezencie. Opakowanie jest luksusowe, a trwałość wyjątkowa! Sukienka przeleżała w mojej szafie ponad miesiąc i nadal pachnie niesamowicie. Róża jest delikatna, bordowa i lekko osypana.
Kupiłam to bez testowania, polegając na intuicji i mojej miłości do perfum Alexandra J. Uwielbiam orientalne, smakowite zapachy i jestem bardzo zadowolona z tego zakupu. Po pierwsze, jest to zapach uniseks. Mogę go sobie wyobrazić na mężczyźnie, który lubi słodkie perfumy. Jednak nie nazwałabym tego perfumami słodkimi. To nie jest jadalne gourmand. Nie wpisuje się w kategorię "Chcę to zjeść". Wpada w kategorię "Chcę ciągle cię wdychać". Tu śliwka i brzoskwinia nie są obecne jako owoce, ale jako kwiaty tych drzew. Na początku jest wyraźna cierpkość, którą zapewnia śliwka. Róża jest ciężka, bliższa bułgarskiej róży, ale jest tylko lekko wyczuwalna w tej kompozycji, co jest plusem. Dodaje ona szlachetności temu zapachowi. Czarny pieprz jest również wyczuwalny przez cały czas trwania zapachu, jakbyś wąchał piasek. To nietypowe i intrygujące uczucie. W końcowych nutach wanilia dodaje słodyczy i nuty drzewne. W samym końcu pojawia się brzoskwinia, jakby była w słodkim syropie, karmelizowana i posypana wanilią. Zapach brzmi drogo i wielowymiarowo. To jak chmura kwasowo-słodko-piaskowych nut. To nie jest dla miłośników słodkich kompotów! Jest pyszne i piękne, z orientalnym motywem. Jednak nie ma w nim ciężkiej nuty oud, drewno jest lekkie, bez goryczki czy ciężkości. Zapach jest pikantny i uwodzicielski. Jestem nim zachwycona! Niemniej jednak, polecam przetestować go przed zakupem! To są moje wrażenia po zapoznaniu się z tym zapachem. Pozwolę mu odpowiednio się ustabilizować przez dwa miesiące, zanim dodam jakiekolwiek dalsze komentarze. Trwałość jest doskonała! Nałożyłam go przed snem i nadal czułam echa tego pięknego zapachu rano.