- Charakterystyka
- Opis
-
Data premiery:
2019
Marka: penhaligon's
Linia: babylon
Rodzaj produktu: wody perfumowane
Kategoria produktu: niszowy
Pochodzenie marki: Wielka Brytania
Wyprodukowano w: Wielka Brytania
Płeć: unisex
Rodzaj zapachu: korzenny, orientalny
Nuty głowy: Gałka muszkatołowa, Kolendra, Szałwia
Nuty serca: Cypriol
Nuty podstawy: Cedr, Drzewo sandałowe, Wanilia
"Babylon" można opisać jako "przyprawy, po których następują kolejne przyprawy, a potem jeszcze trochę przypraw". Ma pewne podobieństwo do "Kairu", jednak bez róży. Pomimo mojej niechęci do orientalnych zapachów, w tej monochromatycznej kompozycji tkwi pewien szyk. Penhaligon's zdołał stworzyć zapach z niczego innego jak tylko przypraw i drewna, który nie wydaje się ubogi ani nudny.
Szafran gra tę samą ostra, słono-kwaśną skrzypce, wydobywając z gałki muszkatołowej jej niecukierniczą, suchą i nieco kłującą frakcję; zielone strąki kolendry dodają trzeci głos, harmonizując. Razem, przypominają nieco aromat bliskowschodniej kawy na węglu — minus kawa: zamiast tego, to co miało służyć tylko jako dodatki smakowe i aromatyczne, wchodzi na pierwszy plan.
Żywiczno-drzewne "ciało" zapachu wydaje się być złożone z tysiąca odcieni, łącznie tworząc skomplikowany, zmieszany kolor: czuć nutę cynamonu, obok goździka, cień kadzidła, kurz paczuli... być może nawet oud, oddelegowany do dolnego szuflady komody, by nie przyćmić pierwszego planu. Ku finałowi, "Babylon" nieoczekiwanie staje się słodszy i nawet ciemniejszy — ewidentnie, oud zdołał wymknąć się z szafy i, chwytając za wanilię niemal identyczną jak w Kairze, wykonał kilka rund walca przez salon wystawowy.
Wspaniały ciepły aromat. Dla tych, którzy doceniają słodkie orientalne zapachy. Jednakże, wydaje się, że zawierają składnik, na który jestem uczulony.