Ten zapach, moim zdaniem, bardziej przechyla się w stronę męskiej. W początkowych sekundach można wyczuć pewne podobieństwo do Ganymedy, ale potem zapach rozwija się w stronę bardziej męskich nut. Kupiłam go dla siebie, ale będę musiała go podarować mężowi.
Ten zapach jest niezwykle interesujący i ma zaczarowujący aromat. Jego końcowe nuty przypominają mi Tom Ford Noir. To nie jest powszechnie znany zapach i może nie przypaść do gustu każdemu. Absolutnie uwielbiam perfumy niszowe!
Kupiłem ten zapach gdzieś indziej, ale chcę zostawić recenzję o samym perfumie. To po prostu najlepsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Zapach jest niewiarygodnie świetny. Po raz pierwszy usłyszałem o nim od przyjaciela, a zapach był tak niesamowity, że gdy on przechodził obok, chciałem wstać i iść za nim, ale wtedy nie wiedziałem, jaki to perfum. Potem się dowiedziałem, kupiłem dla siebie i wciąż nie mogę przestać się nim cieszyć, nie wyobrażając sobie, jaki inny zapach mógłby przewyższyć ten.
Kupiłem zarówno Bois Imperial, jak i Ganymede, aby wyciągnąć wnioski na temat ich podobieństw. Tak, są w tym samym kierunku, ale nadal różnią się od siebie. W Bois Imperial wyraźnie czuję pieprz, podczas gdy Ganymede ma metaliczny akcent. Obydwa mają doskonałą trwałość, pomimo że bardzo często ich używam. Muszę wspomnieć, że nie zrozumiałem ich od razu. Są nietypowe i może nie wszystkim odpowiadać, ale chcę je wdychać raz po raz.
Polecam ten produkt. Spryskałem się nim i poszedłem odwiedzić przyjaciela. Gdy tylko wszedłem do domu, powiedział: "O, także kupiłeś 'Ganimed'?! :) To wszystko, co mogę powiedzieć o ich "sławnej" podobieństwie :) Moim zdaniem 'Ganimed' jest głośniejszy i bardziej żywy, podczas gdy Bois Imperial nieco zmniejszył głośność i dodał odrobinę zieleni. Uwielbiam to. I przez to mam na myśli, że kocham słuchać siebie, a nie innych. Przepraszam za egoizm i narcyzm.
Właśnie otrzymałam prezent od mojego chłopaka na Boże Narodzenie: Bois Imperial. Porównałam go z Ganymede i zdecydowanie bardziej preferuję Bois Imperial. W początkowym rozpyleniu są prawie identyczne, ale po kilku minutach Bois Imperial podąża własną ścieżką. Główna różnica leży w tym, że Ganymede ma przeszywającą metaliczną nutę, którą zastępuje zielony, niemal błyszczący wetiwer w Royal Forest. Dzięki temu jest bardziej przewiewny i mniej drażniący w noszeniu.
Uważam, że dla dziewcząt poniżej 35. roku życia, które lubią Ganymede, ta jasna mineralno-metaliczna nuta sprawia, że zapach jest dla nich wyjątkowy. Ale dla mnie jest zbyt ekstrawagancki, a cena jest zbyt wysoka, aby uzasadnić zakup czegoś, czego naprawdę nie lubię. Jednak Bois Imperial jest zdecydowanie łatwiejszy i przyjemniejszy z tych dwóch. Szczerze uważam, że pachnie lepiej niż Ganymede. Dodatkowo kosztuje około 120 dolarów w porównaniu do 300 dolarów za Ganymede, co sprawia, że dla mnie to prosty wybór. 10/10.
Pachnie bardzo podobnie do Ganymede, ale z lekko innymi nutami i akcentami. Nie wiem, jak to wyjaśnić, ale kiedy próbuję analizować zapach Bois Imperial i Ganymede obok siebie, otrzymuję bardzo różne nuty. Jednak gdy próbuję postrzegać całościowy zapach, pachną tak samo.
Imperial Bois jest naprawdę wyjątkowy, pełen życia... ale też drzewny... kuszący i tajemniczy... doskonały na co dzień i idealny dla szczupłych i młodych dziewcząt. Jest jak kameleon!
Nie mogę narzekać wcale! Trwa dłużej niż 10 godzin, pachnie bosko i ma rozsądną cenę. Nawet mój chłopak mnie pochwalił, mówiąc, że nasza korytarz pachnie nim nawet gdy jesteś w pracy!
Myślę, że to najbardziej skomplikowana recenzja, jaką kiedykolwiek napisałam do tej pory.
Perfumy te są nietypowe, lecz faktycznie, jak mówią, nadprzyrodzone. Zdecydowanie są chemiczne, wywołując niezdrowe pragnienie wdychania ich wciąż na nowo, ale jednocześnie od razu zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chemiczne są, do tego stopnia, że wywołują mdłości. Zapach przypomina środek do prania, i nie rozumiem, skąd wzięły się w nim te drzewne nuty. Na pewno warto spróbować, ale nie więcej niż to.
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Mogę powiedzieć wiele rzeczy, ale postaram się być zwięzły. Najlepszy zakup w historii. To wyjątkowy zapach, który gwarantuje komplementy od mężczyzn!
Absolutnie uwielbiam to. To jest najlepsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Zapach jest wspaniały! ❤️
Ten zapach, moim zdaniem, bardziej przechyla się w stronę męskiej. W początkowych sekundach można wyczuć pewne podobieństwo do Ganymedy, ale potem zapach rozwija się w stronę bardziej męskich nut. Kupiłam go dla siebie, ale będę musiała go podarować mężowi.
Ten zapach jest niezwykle interesujący i ma zaczarowujący aromat. Jego końcowe nuty przypominają mi Tom Ford Noir. To nie jest powszechnie znany zapach i może nie przypaść do gustu każdemu. Absolutnie uwielbiam perfumy niszowe!
Kupiłem ten zapach gdzieś indziej, ale chcę zostawić recenzję o samym perfumie. To po prostu najlepsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Zapach jest niewiarygodnie świetny. Po raz pierwszy usłyszałem o nim od przyjaciela, a zapach był tak niesamowity, że gdy on przechodził obok, chciałem wstać i iść za nim, ale wtedy nie wiedziałem, jaki to perfum. Potem się dowiedziałem, kupiłem dla siebie i wciąż nie mogę przestać się nim cieszyć, nie wyobrażając sobie, jaki inny zapach mógłby przewyższyć ten.
Kupiłem zarówno Bois Imperial, jak i Ganymede, aby wyciągnąć wnioski na temat ich podobieństw. Tak, są w tym samym kierunku, ale nadal różnią się od siebie. W Bois Imperial wyraźnie czuję pieprz, podczas gdy Ganymede ma metaliczny akcent. Obydwa mają doskonałą trwałość, pomimo że bardzo często ich używam. Muszę wspomnieć, że nie zrozumiałem ich od razu. Są nietypowe i może nie wszystkim odpowiadać, ale chcę je wdychać raz po raz.
Polecam ten produkt. Spryskałem się nim i poszedłem odwiedzić przyjaciela. Gdy tylko wszedłem do domu, powiedział: "O, także kupiłeś 'Ganimed'?! :) To wszystko, co mogę powiedzieć o ich "sławnej" podobieństwie :) Moim zdaniem 'Ganimed' jest głośniejszy i bardziej żywy, podczas gdy Bois Imperial nieco zmniejszył głośność i dodał odrobinę zieleni. Uwielbiam to. I przez to mam na myśli, że kocham słuchać siebie, a nie innych. Przepraszam za egoizm i narcyzm.
Właśnie otrzymałam prezent od mojego chłopaka na Boże Narodzenie: Bois Imperial. Porównałam go z Ganymede i zdecydowanie bardziej preferuję Bois Imperial. W początkowym rozpyleniu są prawie identyczne, ale po kilku minutach Bois Imperial podąża własną ścieżką. Główna różnica leży w tym, że Ganymede ma przeszywającą metaliczną nutę, którą zastępuje zielony, niemal błyszczący wetiwer w Royal Forest. Dzięki temu jest bardziej przewiewny i mniej drażniący w noszeniu.
Uważam, że dla dziewcząt poniżej 35. roku życia, które lubią Ganymede, ta jasna mineralno-metaliczna nuta sprawia, że zapach jest dla nich wyjątkowy. Ale dla mnie jest zbyt ekstrawagancki, a cena jest zbyt wysoka, aby uzasadnić zakup czegoś, czego naprawdę nie lubię. Jednak Bois Imperial jest zdecydowanie łatwiejszy i przyjemniejszy z tych dwóch. Szczerze uważam, że pachnie lepiej niż Ganymede. Dodatkowo kosztuje około 120 dolarów w porównaniu do 300 dolarów za Ganymede, co sprawia, że dla mnie to prosty wybór. 10/10.
Wspaniały zapach, świetna cena i długotrwałość.
Pachnie bardzo podobnie do Ganymede, ale z lekko innymi nutami i akcentami. Nie wiem, jak to wyjaśnić, ale kiedy próbuję analizować zapach Bois Imperial i Ganymede obok siebie, otrzymuję bardzo różne nuty. Jednak gdy próbuję postrzegać całościowy zapach, pachną tak samo.
Imperial Bois jest naprawdę wyjątkowy, pełen życia... ale też drzewny... kuszący i tajemniczy... doskonały na co dzień i idealny dla szczupłych i młodych dziewcząt. Jest jak kameleon!
Nie mogę narzekać wcale! Trwa dłużej niż 10 godzin, pachnie bosko i ma rozsądną cenę. Nawet mój chłopak mnie pochwalił, mówiąc, że nasza korytarz pachnie nim nawet gdy jesteś w pracy!
Myślę, że to najbardziej skomplikowana recenzja, jaką kiedykolwiek napisałam do tej pory.
Perfumy te są nietypowe, lecz faktycznie, jak mówią, nadprzyrodzone. Zdecydowanie są chemiczne, wywołując niezdrowe pragnienie wdychania ich wciąż na nowo, ale jednocześnie od razu zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chemiczne są, do tego stopnia, że wywołują mdłości. Zapach przypomina środek do prania, i nie rozumiem, skąd wzięły się w nim te drzewne nuty. Na pewno warto spróbować, ale nie więcej niż to.